Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zrób to sama. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zrób to sama. Pokaż wszystkie posty

piątek, 11 sierpnia 2017

Smoothie z przepisu Sarahy Owen

Macie ochotę na smoothie?
Dobrze trafiliście! Idealny przepis na lato!

Smoothie jeżynowo - jogurtowy

 Składniki:
 * 25 jeżyn
 * 450 ml ( 1 1/3) szklanki jogurtu
 * spora szczypta płatków migdałowych

Miksuj w blenderze jeżyny z jogurtem do uzyskania gładkiej konsystencji. Posyp płatkami migdałowymi i wypij po przyrządzeniu.


 Smoothie z tofu i malin


 Składniki:
 * 25 malin
 * 400 g naturalnego tofu o gładkiej konsystencji
 * 1 laska wanilii
 * szczypta płatków migdałowych

Miksuj w blenderze maliny  z tofu do uzyskania gładkiej konsystencji. Wydobądź nożem ziarenka wanilii, wsyp do koktajlu i wymieszaj. Posyp płatkami migdałowymi i wypij po przyrządzeniu.


Muszę się przyznać, że próbowałam tylko tego z jeżyn, bo nie znalazłam nigdzie tofu :(
Dajcie znać, czy wam się udało spróbować ten drugi przepis!
Miłego dnia!

-------------------------------------------------------------------
Przepisy z książki "100 najlepszych SOKÓW" - Sarah Owen

wtorek, 1 sierpnia 2017

Naleśniki z białym serem - palce lizać!

 Cześć! Dziś przychodzę do was z takim pomysłem na ciekawy obiad.


Składniki:

Ciasto na naleśniki:
* trzy jajka
* dwie szklanki mąki
* 1 i 1/2 szklanka mleka
* szklanka woda gazowana
*olej

Nadzienie:
* 1/4 kostki sera białego
*żółtko
*cukier

Przygotowanie:

Do miski dodajemy wszystkie składniki i ubijamy mikserem. Ciasto musi być gładkie, bez grudek. Jeśli jest za gęste dodaj trochę mleka, a jak za rzadkie to mąki.
Smażymy na oleju do uzyskania lekko złotego koloru z obu stron. Mogą być grubsze lub cienkie według waszego uznania.

Gdy usmażymy jakąś ilość, ser mieszamy z żółtkiem i cukrem.
Nadziewamy naleśniki i smażymy przez chwile, aż się zarumienią.
Można złożyć w koperty albo jak ja w rulon.

Posypać cukrem i gotowe!

Smacznego! 


W komentarzach podzielcie się jak wy robicie naleśniki i co chcielibyście zobaczyć w następnym poradniku Zrób to sam. Planuje coś do szkoły i parę przepisów, ale może wy poddacie mi jakiś pomysł.
Miłego popołudnia!


piątek, 23 czerwca 2017

Amerykańskie naleśniki

Cześć!
Nazywam się Re(Beca), mam dla was dziś przepis na pyszne pancakesy. Po pierwsze bardzo dziękuje administratorce Lullaby za możliwość przygotowania dla was tego małego felietonu, artykułu. Może jak wam się spodobać, a dziewczyny się zgodzą to kiedyś coś jeszcze dla was przygotuje.

Z Wikipedii wiemy, że pancakesy to po prostu; „Naleśnik amerykański to mały i gruby, okrągły i płaski, miękki i pulchny placek zrobiony z średnio rzadkiego ciasta na bazie mąki, mleka i jajek, z dodatkiem środka spulchniającego, usmażony na złocisty kolor z obu stron na lekko natłuszczonej patelni”

Składniki:

  • dwa jajka 
  • szklanka mleka
  • 100g masła 
  • 250g mąki 
  • dwie łyżki cukru 
  • dwie łyżeczki proszku do pieczenia 

 Przewidywany czas 15-20 minut.

 Ubijamy jajka, następnie dodajemy mleko, rozpuszczone (nie gorące!) masło. Później mąkę, cukier i proszek do pieczenia. Możemy również dodać szczyptę soli. Pieczemy na małej ilości tłuszczu (oleju), do momentu, aż uzyskają złocistego koloru.

 Można podać z sosem czekoladowym, owocami leśnymi, syropem klonowym.
 Smacznego!

 Przepis dostałam od współlokatorki mojej cioci, za co jej bardzo dziękuję.
Tak wglądają moje placuszki, a wasze?



sobota, 27 maja 2017

Wolontariat

Pojawił się pierwszy pomysł na post w dziale "poradnik" od Was. *Bije brawa dla pierwszej odważnej*.  

Wolontariat to rodzaj wykonywanej pomocy, za którą nie dostajemy pieniędzy. Jednak osoba lub zwierzę nie może być przez nas znane. Przynosi jednak korzyści, więc trudno powiedzieć że nic z tego nie mamy. Uśmiech, podziękowanie czy nowe umiejętności, doświadczenia itp. - to jest to co zyskujemy.


Czy musisz być pełnoletni?

Zależy od zadania. Czasem potrzeba zgody rodziców itd.

Istnieje wiele rodzajów dziedzin, w których możemy zostać wolontariuszami, podam jednak te najbardziej znane, do których potrzeba najczęściej ludzi.


  • Opieka nad zwierzętami w schronisku
    • Na pewno każdy z Was słyszał o schronisku dla zwierząt. Niektóre wymagają specjalnym kursów od wolontariuszy. Zwierzaków z każdym rokiem przybywa do schroniska poprzez nieodpowiedzialne zachowanie ludzi, dlatego pomoc do opieki nad nimi zawsze się przydaje. Wyczyszczenie miejsca dla zwierzaka, spacer, karmienie itd. Niekiedy psy są wystraszone nowym miejscem i ważne jest, aby powróciły do kondycji psychicznej, a najlepiej jakby odnalazły nowy dom.

  • Pomoc dzieciom w nauce 
    • Jesteś dobry z jakiegoś przedmiotu i lubisz pomagać ludziom nie tylko za pieniądze? Bez problemu możesz pomóc młodszym ludziom uporać się z pracą domową. Nie zawsze rodzice potrafią pomóc albo nie mają czasu dla nich.  

  • Pomoc przy zbiórkach żywności dla potrzebujących
    •  Tak to już z życiem jest, że nie zawsze jest kolorowo i czasem doskwiera głód. Z różnych przyczyn ludzi nie stać nawet na potrzebne rzeczy. Zwłaszcza niepełnosprawnych, którzy nie mogą znaleźć pracy. Niestety sama renta nie wystarcza na długo. 

  • Jako pomoc przy organizacji imprez 
    •  A to do sprawdzania ludzi przy wejściu czy kierowaniu w odpowiednie miejsce lub jako kelner czy sprzedawca przy stoiskach z jedzeniem/piciem. W zamian za to masz np. niezapomniany koncert  albo po prostu wydarzenie.
    • Zależy również od zakresu w jakim pomagasz. Możesz np. nauczyć się szukać sponsorów czy też właśnie zdobyć umiejętność organizacji. Sprawdzić się w tym. Dowiedzieć się, co trzeba przygotować. 

  • Przy zabawianiu dzieci
    •  Pamiętasz kiedy leżałeś chory w łóżku w domu, a rodzice w pracy? W szpitalu jest jeszcze samotniej. Zwłaszcza gdy nie ma koło Ciebie drugiego pacjenta. W dodatku jesteś poważnie chory i już wszystkie zabawy, które nie wymagają ruchu Ci się znudziły. Z pomocą przychodzą wolontariusze, którzy zabawiają i rozbawiają dzieci, aby zapomniały chociaż na chwilę o otaczającej codzienności. 

  • Pomoc starszym osobom
    • Człowiek nie jest wiecznie młody i niestety czasem zdarza się tak, że nasze ruchy są ograniczone albo wiele kosztuje nas najmniejszy wysiłek. Dlatego ludziom starszym przydaje się pomoc nas młodych. 


Gdzie szukać ofert? 
  • W schroniskach dla zwierząt
  •  https://www.mojwolontariat.pl/ 
    • Polecam poszukać na tej stronie. Dowiedziałam się dzięki niej, jak wiele jest opcji, aby komuś pomóc. 
  • W ośrodkach typu kluby dla młodzieży czy świetlice
Czasem można trafić na coś przypadkiem, a czasem najprościej wpisać w wyszukiwarkę swoje miasto z hasłem wolontariat. 


Dzięki wolontariatowi zyskujesz również doświadczenie, które może przydać Ci się w pracy lub nawet bezpośrednio jest z nią związane. Często o ile nie zawsze dostaje się zaświadczenie o tym, że było się wolontariuszem. Jednak przede wszystkim uśmiech, podziękowanie i wdzięczność, które dają czasem więcej niż pieniądze. 



Pozdrawiam, Shana 

Źródło:
http://psy-pies.com/pliki/image/foto/duze/foto565440504cf52.jpg
http://www.radosnydomseniora.pl/files/news/opieka-nad-starsza-osoba.jpg

piątek, 17 marca 2017

Jak dodać światła pokojowi?

     Wciąż brak pytań do mojego działu, a zrobiło się tu trochę pusto. Także wpadłam do działu „Zrób to sama”, aby podzielić się z Wami jednym z artykułów, zaczytanym w gazecie, którą codziennie dostaje za darmo. Jak tu jej nie brać? ;)


   Nie każdego stać na duże mieszkanie, zwłaszcza kiedy opuszczamy nasze rodzinne gniazdko i zaczynamy powoli wkraczać w to samodzielne życie, no i mamy jakąś możliwość do zmian przez właściciela. Właśnie czasem problemem są małe pomieszczenia albo przytłaczająca nas ciemność zewsząd, ale nie potrafimy, nie mamy pomysłu jak to zmienić. Także kiedy już duże okna nie pomagają i jasne kolory ścian nie wystarczą...

Wybór farby 

   Skoro już wiemy, że powinniśmy zdecydować się na jakiś jasny odcień, najlepiej w pastelowym koloru, potrzeba zakupić kolor farby. Jaką? Tutaj właśnie ważne jest, aby była z pigmentem, ponieważ odbijają światło. Nie warto się bać również żółci, która może naładować pokój i Ciebie energią. Przecież, kiedy najczęściej rysujemy słońce lub rysowaliśmy, to właśnie w tym kolorze, prawda? Nie bójmy się też nawet soczystej zieleni.

Metal i szkło

   To właśnie meble z metalu lub szkła pozwolą na więcej światła w naszym pomieszczeniu. Najprędzej pomyślimy o szklanym stole lub chociaż o blacie. Jednak kiedy nie mamy za dużo funduszy to chociaż ustawmy lustro naprzeciw okna.

Lekkość i jasność

   Najlepiej, aby nasze meble również były jasne. Jeżeli mamy dość bieli, to wybierzmy jakiś pastelowy kolor. Włącznie z dywanem, jeżeli taki mamy. Metalowe kolory poduszek, takie jak złote czy srebrne też pomogą odbić światło. Również nie należy zapominać o firankach, najlepiej delikatnych, białych. A zasłony czy rolety zakupić w równie jasnych odcieniach.

Światło pośrednie

  Na początku dbamy tylko, aby te światło w naszym pomieszczeniu było i jak najwięcej oświetlało np. żyrandol. Jednak nie należy zapominać o innych lampkach, najlepiej z żarówkami LED. W końcu zużywają najmniej energii.

   Nie zapominajmy o bieli, która przecież odbija światło. Dzięki takim sposobom nasze mieszkanie też wyda się nieco elegantsze. A jakie Wy macie pomysły?

Pozdrawiam, 
Shana
----------------------------------
Pomysły zaczerpnięte z gazety Nasze Miasto.

sobota, 17 grudnia 2016

Czego nie dawać na prezent?

     Napisałyśmy sporo postów o tym, co można kupić lub zrobić komuś na prezent. Jednak zapominamy o tym, że wypada wiedzieć też czego się wystrzegać. Wiadomo, zapewne w całym naszym świecie znajdzie się osoba, dla której jakiś prezent będzie odpowiedni. Często zdarza się, że nie do końca znamy daną osobę i nie każdy prezent jest tym uniwersalnym. Z naszą załogą zebraliśmy parę rad.


  • Naszyjnik i bransoletki 
    • Nie, jeżeli ktoś jest dziewczyną, to niekoniecznie równa się to tym, że na pewno ucieszy się z biżuterii. Jeśli jej nie nosi i nie wspomina o tym, że chciałaby, ale nie można znaleźć ciekawej lub nie stać jej, to nie... odłóż to. To nie jest prezent dla niej.  
  • Wielkie, ceramiczne figurki/świeczniki 
    • Czasem wpadnie nam w oko coś dla nas przepięknego lub... „bo coś trzeba, ale nie wiem co” . A potem się to jedynie kurzy - brak pożytku, +1 do wystroju.
  • Ubrania
    • Jeżeli nie znamy czyjegoś stylu lub rozmiaru - nie ryzykujmy. Nie ma uniwersalnych ubrań, które spodobają się każdemu. Jeżeli ktoś nie ma poczucia humoru czy jest trochę zbyt poważny na co dzień, to t-shirt z zabawnym nadrukiem się nie nadaje. Też daruj sobie te ciepłe swetry z mikołajem, one nie każdemu się podobają. 

  •  Zegarek
    • „To oznacza ze mamy tylko pewien czas na te znajomość i kiedyś ona się skończy” ~Miosza 
  •  Losowe kosmetyki 
    • Mamy różne gusta zapachowe - to w przypadku perfum. Chociaż one to są najmniej groźną wpadką. Jeżeli chodzi o kosmetyki typu kremy czy coś do makijażu - musisz koniecznie wiedzieć CZY UŻYWA, a jeżeli tak, to jakie... nie którzy mają alergie na jakieś albo są odpowiednie do karnacji, cery itp. 
  • Zwierzęta 

    • Ja wiem, to fajnie uratować bezdomnego psiaka, ze schroniska czy kupić małego szczeniaczka. Jednak mimo, że ktoś ma dobre serce, to może nie mieć czasu na opiekę lub po prostu nie mieć chęci, nie czuć tego. Także jeżeli ktoś nie marzy o piesku, kotku, króliku, to nie, nie dawaj. W przeciwnym razie owy zwierzak może wylądować w schronisku.
  •  Rośliny
    • Nie każdy lubi dostawać kwiatki. Nawet jeżeli nie więdną po kilku dniach, bo ktoś postarał się o doniczkę. O nie też trzeba dbać, a niektórzy nie mają do tego głowy. Także jeżeli ktoś ma mało roślinności w domu, to nie staraj się na siłę mu kupować, bo to miło dostać kwiatki. Może i miło, ale mój zwiędnął po dwóch dniach... Zdecydowanie opieka nad psem dużo bardziej mi pasuje. 
  •   Notatnik/kalendarz 
    • Większości się przyda, ale ten pomysł jest dość oklepany i prawdopodobnie dana osoba sobie już kupi taki albo podaruje jej parę osób. Moja siostra w tym roku miała aż cztery. Oczywiście jest i ale... Jeżeli szykujesz taki(punkt 5) kalendarz, to jak najbardziej nie rezygnuj z pomysłu.
  •  Nie kieruj się swoimi pragnieniami, a czyimiś
    • Często jest tak, że uważamy, że jeżeli nam się spodoba coś, to i danej osobie również wpadnie w gusta. Niekoniecznie. Każdy jest inny, każdemu spodoba się co innego, każdy ma inne potrzeby. 
  • Co okazja kupujesz to samo
    • Ile razy dałaś koleżance/koledze znowu ten sam prezent? Kolczyki, płyta, koszulka, bo na pewno się spodoba? Może i za pierwszym, drugim, trzecim razem tak, ale z czasem każdemu się przejada. Chyba, że ktoś jest fanatykiem, zbieraczem czy coś w tym typie. 
  • Kapcie
    • Taki standard rodzinny z kawałów. Jednak nie zapominajmy o tym. Chyba, że komuś zawsze zimno w stopy i aż prosi się o jakieś ciepłe kapciochy. Należy uważać w tym temacie dość mocno ;p.
  • Drogi prezent ≠ na pewno się spodoba!
    • Raz, ze komuś może być strasznie głupio, bo wydał mniej na prezent dla Ciebie. Dwa, że można mocno nie trafić, a i potem zmieszanie jest wprost proporcjonalne do ceny prezentu.
     
  • Wyposażenie domu/mieszkania
    • Podobnie jak z ubraniami - ludzie mają różne gusta. Jeśli więc nie jesteś pewna czy trafisz w wystrój pomieszczenia, to nie kupuj do niego żadnych ozdobników. 
  • Przypadkowe książki
    • Jeżeli nawet wiem, że ktoś lubi czytać i może nawet znamy gatunek, to niekoniecznie ktoś, kto pisze bestseller spodoba się i naszemu obdarowywanemu. Tak to jest, że żaden się nie narodził, co by wszystkim dogodził. Np. lubię kryminały, horrory, ale książek Stephena Kinga nie zdzierżę. Także miejcie to na uwadze. 
  • Intymne prezenty podaruj w prywatności
    • Jeżeli zamierzasz kupować komuś bieliznę czy coś podobnie intymnego - zadbaj o to, aby nie musiał rozpakowywać prezentu przy całej rodzinie lub wszystkich znajomych. Atmosfera przy dawaniu prezentów też jest ważna 

  • Odpowiednie do wieku
    • Uważaj na kupowanie np. różowego sweterka ze słoniem, siostrze, która idzie do gimnazjum. Może dla Ciebie nadal jest tym małym gówniarzem, ale ona dorasta w swoim tempie i też zmienia swój styl. Także jeżeli nie widzisz, aby nosiła słodkie ubrania, to nie próbuj na siłę jej takich kupować. To samo w odwrotną stronę np. garsonka dla młodej dziewczyny nie będzie odpowiednim pomysłem. Ach i uważajcie, kiedy kupujecie np. krem dla mamy. Zwłaszcza na te dodatki typu +50 ;). 

Cała załoga życzy udanych prezentów :)
Post tworzony przez Lullaby, Cocalotte, Mioszę, Shanę, Polinę.

Źródło obrazków:
http://komixxy.pl/uimages/201107/1309709301_by_iSherr_500.jpg 
http://www.nie-taki-pies.pl/wp-content/uploads/2012/11/pies_prezent.jpg
http://cdn26.se.smcloud.net/t/photos/t/482920/kobieta-zly-prezent-niewlasciwy-prezent-swieta_25192004.jpg
http://pobierak.jeja.pl/images/a/9/0/4735_nieudany-prezent.jpg







środa, 23 marca 2016

Modeliniaki wielkanocne

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami, dlatego proponuję Wam dwie małe ozdoby na wielkanocny stół, a może nawet do koszyczka. Tak, tak wiem, znowu taka "zapchajdziura" z mojej strony, podczas gdy nie ma normalnych notek, ale obiecałam, dlatego wstawiam i mam nadzieję, że ktoś może kiedyś skorzysta. ;)
Jest to kolejna instrukcja z serii Modeliniaki, dlatego standardowo po podstawowe informacje dla zaczynających swoją przygodę z lepieniem, najpierw odsyłam do instrukcji minionka- klik. Tam opisałam jakiej modeliny używam, jak utwardzać przedmioty, czego używać do tworzenia figurek i wiele innych przydatnych kwestii. Kolejne instrukcje są już tylko instrukcjami, dlatego nie powtarzam wszystkich zawartych tam informacji, o ile nie są akurat potrzebne do aktualnego modeliniaka.

Zaczniemy od zająca. Ostrzegam, że nie jest najłatwiejszy, ale spokojnie, z moimi radami na pewno dacie sobie radę. Projekt nie jest mój, ale robiłam go mając w pamięci jakąś figurkę, która już istnieje, tylko nie pamiętam skąd ją wzięłam, dlatego nie mogę podać Wam źródła tego pomysłu. Instrukcja za to i całe wykonanie jest moje. To zaczynamy!
Przygotuj dużo brązowej modeliny (jeśli nie masz gotowej brązowej modeliny, zagnieć czarną z żółtą, czerwoną i białą w takich proporcjach, żeby odpowiadał Ci uzyskany kolor), trochę jasnożółtej (biały zagnieciony z odrobiną żółtego) i kapkę jasnoróżowej (biały z odrobiną czerwonego). Nie podaję proporcji, bo będą one zależeć w każdym stopniu od Was.
Na początek weź dużą kulkę brązowej modeliny. Utwórz z niej jakby mocno zaokrągloną kroplę i lekko spłaszcz. Docelowo kształt ma być taki, jak na zdjęciu poniżej.
Teraz stosunkowo najtrudniejsza część, czyli uszy. Weź dwie podobnej wielkości kulki brązowej modeliny. Żeby zrobić ucho, musisz mocno spłaszczyć daną kulkę, aby jej kształt przypominał ten, który już mamy przeznaczony na tułów, tylko musi być znacznie bardziej spłaszczony. Teraz ściśnij brzegi na dolnej (szerszej) części przygotowanego placka. Następnie mocno ściśnij brzegi u góry tak, żeby ucho kończyło się szpicem. pozostałe brzegi uformuj według uznania. Nie przejmuj się, jeśli uszy za pierwszym razem nie wyjdą odpowiednich rozmiarów- mnie również się to zdarzyło i mój zając w pierwszej wersji przypominał bardziej nietoperza (zdjęcie dałam Wam na dole do pośmiania się). ;) Gotowe ucho przyłóż i dociśnij do górnej części tułowia.
Najtrudniejsze za nami, czas na łapki. Najpierw przygotuj dwie małe kulki brązowej modeliny i dociśnij je do dolnej części tułowia. Nie są one docelowymi łapkami, będą służyć tylko do podtrzymania prawdziwych łapek.
Prawdziwe łapki zrobimy teraz. Weź dwie jednakowej wielkości kulki brązowej modeliny, uformuj je na kształt tułowia i tak samo spłaszcz. Teraz umyj lepiej ręce, bo będziemy lepić z jasnej modeliny. Weź jasnożółtą modelinę i uformuj z niej 8 kuleczek- 2 większe i 6 mniejszych. Kuleczki mocno spłaszcz i dociśnij do łapek tak, żeby wyglądały jak na zdjęciu poniżej (duża przy węższej części łapy i trzy mniejsze przy szerszej części). Gotowe łapki dociśnij do tułowia i przygotowanych uprzednio kulek przytrzymujących łapy. Nasz zając będzie umiał samodzielnie stać, dlatego na tym etapie tak przymocuj łapki, żeby zając był w stanie się na nich utrzymać.
Teraz pyszczek. Weź jasnożółtą modelinę i uformuj z niej dwie niewielkie kulki (mniej więcej takiej wielkości jak ta większa z łapek). Obie kulki mocno spłaszcz i lekko przyciśnij do siebie. Teraz przyłóż je do górnej połowy ciałka i dociśnij. Na obu częściach pyszczka zrób po 3 małe otworki za pomocą wykałaczki. Weź odrobinkę jasnoróżowej modeliny, uformuj z niej małą kuleczkę i przyciśnij do górnej części pyszczka. I jeszcze zęby. Weź troszkę jasnożółtej modeliny, uformuj z niej mały kwadracik. Na kwadraciku w połowie odciśnij ostrą stronę małego nożyka (ale nie przetnij zębów całkowicie). Gotowe zęby przyłóż i dociśnij lekko do dolnej części pyszczka. Wiem, że opis nie do końca wszystko oddaje, ale mam nadzieję, że zdjęcie pomoże.
Na koniec weź dwie małe kuleczki czarnej modeliny i za pomocą wykałaczki przyciśnij je w miejsce, gdzie chcesz, żeby zając miał oczy. Ostatnią częścią będą przednie łapki. Przyznaję się, że są dopiero teraz, bo o nich na początku zapomniałam i musiałam się sporo nagłowić, czego mi jeszcze w tym zającu brakuje. Jednak spokojnie, na tym etapie też można dodać łapki i nic się złego nie stanie ze względu na taką kolejność. Więc weź dwie kulki brązowej modeliny i uformuj je w kształt już nam znany z ciała i dolnych łapek. Węższą część mocniej spłaszcz, a na zewnętrznej lekko odciśnij ostrze noża robiąc dwa jakby palce. Gotowe łapki przyłóż i dociśnij do boków zajączka. Teraz tylko trzeba będzie zajączka utwardzić.

To czas jeszcze na kurczaczka!
Przyznaję się, że na początku procesu twórczego zapomniałam o robieniu zdjęć, dlatego pojawią się dopiero od pewnego momentu.
Do zrobienia naszego kurczaczka potrzebujesz sporo żółtej modeliny, trochę pomarańczowej (zagnieciona żółta z czerwoną) i odrobinę białej oraz czarnej na oczy.
Zaczynamy od wzięcia sporej kulki żółtej modeliny, weź tyle, żeby kurczaczek był odpowiedniej dla Ciebie wielkości. Z modeliny zrób nieco owalną kulkę i lekko ją spłaszcz. Następnie weź dwie takie same małe kulki z żółtej modeliny i uformuj je na kształt łezki. Każdą kulkę spłaszcz- mocniej przy węższej części i trochę słabiej tam, gdzie jest "dół" łezki. To będą łapki. Na każdej łapce lekko zrób dwa nacięcia nożem prostopadle do szerszej części (takie jakby palce). Łapki przyłóż do boku ciała kurczaczka i lekko dociśnij. Teraz zabieramy się za pomarańczowe elementy. Weź dwie takie same kulki pomarańczowej modeliny i również uformuj je na kształt łezki. Spłaszcz tak samo jak górne łapki. Teraz na każdej dolnej łapce zrób nacięcia po dwa nacięcia nożem (mogą się przebijać na drugą stronę, ale nie muszą). Gotowe łapki ułóż na kartce i od góry dociśnij do nich kurczaczka. Zrób to w taki sposób, żeby kurczaczek mógł samodzielnie stać. Od tego momentu mam już zdjęcia. ;)
No to czas na dziób. Weź trochę pomarańczowej modeliny i zrób z niej średniej grubości wałeczek. Wałeczek złóż mniej więcej na pół i w miejscu złożenia ściśnij palcami. Przyłóż i dociśnij tam, gdzie chcesz, żeby znajdował się dziób.
Teraz oczy. Weź odrobinę białej modeliny i podziel ją na dwie niewielkie i równe części. Z każdej z nich zrób małą kuleczkę i mocno ją spłaszcz. Białe spłaszczone kulki przyłóż i dociśnij tam, gdzie mają być oczy. Za pomocą wykałaczki na białe części oczu nałóż naprawdę maleńkie czarne kuleczki. Oczy gotowe.
Na koniec jeszcze zadziorny sterczący "włos". Weź odrobinę żółtej modeliny i postąp tak samo jak przy robieniu dzioba z tą różnicą, że nie składaj wałeczka na pół, tylko na dwie mniej równe części. Gotowy "włos" przyłóż i dociśnij do głowy kurczaczka. Teraz jest już całkiem gotowy i czeka na utwardzenie.
Wszystko o utwardzaniu i ewentualnym przerabianiu na biżuterię znajdziesz tutaj (pod koniec tamtego postu).
Na koniec pokażę Wam jeszcze obiecane "faile", czyli mi też czasami nie wychodzi lepienie tak, jak powinno. Przed Wam pierwsza wersja uszu zajączka (która upodobniła go do nietoperza, a nie do zająca) oraz pierwszy zajączek, którego wykonałam, który pięknością nie grzeszy, ale na czymś się człowiek musi uczyć. ;)

Wesołych Świąt (może przedwcześnie, ale te modeliniaki mnie już wprowadziły w taki nastrój) :)

środa, 16 marca 2016

Modeliniaki- kotek

Trochę czasu minęło od ostatniego modeliniaka, ale wena jest kapryśna i nie zawsze chce mi pomóc w stworzeniu czegoś nowego. Na szczęście udało się i dziś wychodzę do Was z kotkiem, zgodnie z dawną prośbą o naszyjnik z kotek.
Jest to kolejna instrukcja z serii Modeliniaki, dlatego standardowo po podstawowe informacje dla zaczynających swoją przygodę z lepieniem, najpierw odsyłam do instrukcji minionka- klik. Tam opisałam jakiej modeliny używam, jak utwardzać przedmioty, czego używać do tworzenia figurek i wiele innych przydatnych kwestii. Kolejne instrukcje są już tylko instrukcjami, dlatego nie powtarzam wszystkich zawartych tam informacji, o ile nie są akurat potrzebne do aktualnego modeliniaka.

wtorek, 16 lutego 2016

Marzycielska Poczta, czyli łatwy sposób na dobry uczynek

Pewnie część z Was doskonale zna Marzycielską Pocztę albo przynajmniej raz w życiu Wam się to obiło o uszy, ale zawsze warto przypomnieć jeszcze raz, co to jest i dlaczego warto się tym zainteresować.
Marzycielska Poczta to akcja wysyłania listów i kartek do chorych dzieci. Jako dziecko uwielbiałam dostawać listy i kartki, kto nie lubił? Zawsze to miłe, jak listonosz do naszej skrzynki wrzuci coś, co jest specjalnie dla nas przeznaczone. To jak prezent, niskobudżetowy, ale z serca. No właśnie, serce i trochę uwagi to właśnie to, czego chore dzieci potrzebują najbardziej, a czego na co dzień nie mają tak dużo, bo są często odizolowane od rówieśników. Magiczny jest dla mnie fakt, że jedną kartką czy listem mogę wywołać na twarzy dziecka uśmiech. Można pomyśleć "ale to tylko uśmiech, co tam po uśmiechu", a ja mówię, że ten uśmiech właśnie jest niezwykle ważny! Rodzice niektórych chorych dzieci skarżą się, że ich pociechy niewiele się uśmiechają. Dzieci z Marzycielskiej Poczty uśmiechają się codziennie, czasami nawet kilkadziesiąt czy kilkaset razy dziennie, a to wszystko dzięki naszym listom i kartkom. 
Dobre uczynki zazwyczaj nie są trudne, ale czegoś nam zawsze jakoś brakuje, żeby je wykonać, dzisiaj mówię Wam- koniec z wymówkami! Długopisy w dłoń i piszemy!
Na stronie marzycielskapoczta.pl znajdziemy profile chorych dzieci. Wchodzimy na profil dowolnego dziecka i patrzymy, czym się interesuje. Ja ostatnio wybrałam chłopczyka, który interesuje się samochodami i zbiera kartki z nimi. Zastanawiamy się, czy możemy jakoś nawiązać do zainteresowań dziecka, bo to nadaje indywidualności naszym przesyłkom. Może potrafimy fajnie rysować i możemy do listu dołączyć naszą pracę, a może napiszemy młodszemu dziecku bajkę, forma dowolna. Nawet jeśli nijak nie potrafimy nic szczególnego wymyślić, to bierzemy kartkę i piszemy list, taki zwykły, jak do koleżanki czy kolegi. Często zdarza się, że dzieci wraz z rodzicami odpisują na listy i czasami zawiązują się w ten sposób ciekawe znajomości. Jeśli jednak nie zależy nam na odpowiedzi albo z jakiś względów chcemy pozostać anonimowi przy tym drobnym geście, to nie musimy pisać swojego adresu, można po prostu wysłać kartkę/pocztówkę i kilka ciepłych słów. Pamiętajmy przy pisaniu naszych listów, żeby nie skupiać się na chorobie dziecka, a nawet czasami o niej nie wspominać. Chore dzieci chcą być traktowane jak każde inne dziecko, nie potrzebują aż tak naszego współczucia, tylko uwagi i zainteresowania. Jeśli bardzo chcemy, możemy do naszego listu dołączyć jakiś drobny upominek, ale nie jest to obowiązkowe. Później po prostu adresujemy list lub kartkę, naklejamy znaczek i wysyłamy. Po jakimś czasie prawdopodobnie i tak ujrzymy symboliczne podziękowanie na profilu dziecka, do którego wysłaliśmy coś. Trzeba przyznać, że mi się ciepło robi na sercu, jak czytam takie krótkie podziękowanie, bo wiem, że sprawiłam dziecku radość.
Widzicie, nic trudnego! Zachęcam do spróbowania, bo to naprawdę fajna inicjatywa. ;)

środa, 10 lutego 2016

Modeliniaki- Pikachu

Hej! Dzisiaj w instrukcji z serii Modeliniaków na warsztat weźmiemy pokemony, a konkretniej Pikachu. Mam nadzieję, że mi jednak ostatecznie wyszedł, bo mój chłopak ciągle powtarza, że stworzyłam pierwszego pokemona z wodogłowiem... :D
Jest to kolejna instrukcja z serii Modeliniaki, dlatego standardowo po podstawowe informacje dla zaczynających swoją przygodę z lepieniem, najpierw odsyłam do instrukcji minionka- klik. Tam opisałam jakiej modeliny używam, jak utwardzać przedmioty, czego używać do tworzenia figurek i wiele innych przydatnych kwestii. Kolejne instrukcje są już tylko instrukcjami, dlatego nie powtarzam wszystkich zawartych tam informacji, o ile nie są akurat potrzebne do aktualnego modeliniaka.
Pikachu, wybieram Cię do ulepienia! ;)

Do zrobienia Pikachu będziemy potrzebować nie tylko modeliny, ale również trochę czarnej i brązowej farby albo czegoś, czym możemy trwale pomalować utwardzoną modelinę. Ja użyłam lakierów do paznokci. Ale to na końcu, najpierw modelina, której będziemy potrzebować dużo w kolorze żółtym i odrobiny w czarnym, czerwonym i białym.

Zacznę od tego, że jak wiadomo człowiek uczy się na błędach, dlatego już na wstępie przyznaję się do mojego błędu. Czasami zdarza się, że jakiś modeliniak nie wyjdzie mi za pierwszym razem i muszę w nim coś poprawić. Gdy robię zdjęcia z każdego etapu, żeby wstawić Wam instrukcję, ciężko mi nagle pod koniec zmienić coś, co zrobiłam na początku i zrobić nowe zdjęcia, bo musiałabym właściwie zrobić całą figurkę od nowa. Przy Pikachu trochę źle dobrałam proporcje głowy do reszty ciała i pod koniec postanowiłam to zmienić. Odcięłam całą głowę i zrobiłam resztę ciała od nowa. Ponieważ zrobiłam to pod koniec pracy, to zdjęcia z poszczególnych etapów instrukcji będą się różnić od ostatecznego wyglądu mojego modeliniaka. Uprzedzam o tym na samym początku, żebyście mogły uniknąć mojego błędu. Żeby Pikachu wyszedł proporcjonalny należy albo od początku robić mu większą głowę i analogicznie również uszy, albo mniejszy tułów i analogicznie też wszystkie cztery łapki. Za zamieszanie bardzo przepraszam i postaram się w kolejnych instrukcjach już lepiej dobierać proporcje, żeby później nie było problemów.

To zacznijmy od tułowia. Weź odpowiedniej wielkości kulkę żółtej modeliny i uformuj ją najpierw na kształt łezki, a następnie lekko spłaszcz. Za pomocą wykałaczki zrób wgłębienie w szerszej części spłaszczonej łezki tak, jak jest to pokazane na zdjęciu poniżej. Ja nie używam wykałaczki, tylko metalowego narzędzia, ale wykałaczką wyjdzie taki sam efekt.

Teraz weź odpowiedniej wielkości kulkę żółtej modeliny, która będzie głową. Pamiętaj o tym, co pisałam na początku o proporcjach. Kulkę na głowę spłaszcz i dociśnij do reszty ciała Pikachu.

Czas na uszy. Przygotuj dwie niewielkie kulki żółtej modeliny i uformuj je na kształt wrzeciona, po czym spłaszcz. Pamiętaj, żeby uszy były szpiczasto zakończone. Gdy będą gotowe, dołącz je do głowy pod odpowiednim kątem (Pikachu ma jedno ucho prawie pionowo ustawione, a drugie niemalże poziomo), dołącz poprzez przyłożenie i lekkie dociśnięcie.

Następnym etapem będą łapki, zarówno przednie, jak i tylne. Przednie łapki są trudniejsze i od nich zaczniemy. Najpierw weź dwie małe kuleczki żółtej modeliny, lekko je rozwałkuj i spłaszcz. Po jednej stronie spłaszcz bardziej niż po drugiej i zrób tą stronę odrobinę bardziej szpiczastą. Po stronie mniej spłaszczonej będą pazurki. Pazurki zrobimy lekko nacinając końcówkę łapki za pomocą nożyka. Można to zrobić na tym etapie lub po przyłożeniu gotowej łapki do ciała i dociśnięciu jej.

Tylne łapki to po prostu małe kuleczki żółtej modeliny. Ja zrobiłam takiej wielkości, ale przy poprawie całego tułowia znacznie je zmniejszyłam, bo mój chłopak (fan pokemonów) powiedział, że mój Pikachu wygląda jak w butach. ;)

Teraz najtrudniejsza część, czyli ogon. Będziemy potrzebować nożyka i większej części żółtej modeliny. Modelinę uformuj w łezkę i spłaszcz. Całość ma być takiej wielkości, żeby cały ogon się na niej zmieścił.

Z uformowanej spłaszczonej łezki za pomocą nożyka wytnij kształt ogona. Najłatwiej zrobić to wycinając po dwa trójkąty z każdej strony. Po każdym odciętym fragmencie odsuń zbędną część modeliny, nie zostawiaj tego na koniec. Systematyczne usuwanie pozwoli Ci lepiej sobie poradzić ze stworzeniem całego kształtu. Krawędzie ogona lekko wygładź palcami. Gotowy ogon przyłączymy w ten sposób, że całe ciało położymy na końcówce ogona i dociśniemy, żeby dać poczucie, że ogon jest z tyłu Pikachu.

Ostatnie elementy to twarz. Zacznij od policzków. Weź dwie malutkie kulki czerwonej modeliny, spłaszcz je, umieść tam, gdzie chcesz, żeby się znajdowały i dociśnij. Oczy zrób tą samą metodą, tylko z malutkich kuleczek czarnej modeliny. Na czarne oczy za pomocą wykałaczki nanieś odrobinę białej modeliny. Żeby zrobić nosek weź odrobinę czarnej modeliny i za pomocą wykałaczki nanieś ją na twarz Pikachu, po czym lekko rozciągnij, żeby nadać jej kształt trójkącika (tak jak mają koty). Na koniec zrób uśmiech. Odrobinę czarnej modeliny rozwałkuj na bardzo cienki wałeczek i nadaj mu kształt jaki mają mieć usta. Teraz za pomocą wykałaczki nanieść wałeczek na twarz, dopóki nie dociśniesz, możesz poprawić jego ułożenie. Gdy będziesz zadowolona z wyrazu twarzy Pikachu, dociśnij lekko palcem uśmiech. Ta część gotowa.

Po utwardzeniu, o którym pisałam dużo tutaj, weź farbę lub lakier do paznokci (jak w moim przypadku). Pomalować farbą lub lakierem polecam przed ewentualnym natłuszczeniem modeliniaka, bo później farba lub lakier może się nie trzymać. Czarnym lakierem pomaluj końcówki uszu Pikachu, a brązowym końcówkę (albo może początek) jego ogona. Uważaj, żeby nie zahaczyć o inne części modeliniaka. Przy ogonie jest to szczególnie trudne, dlatego nic się nie stanie, jeśli nie pomalujesz części niewidocznych na pierwszy rzut oka np. tej między ciałem a ogonem, gdzie jest szpara mniej niż milimetrowa. Po pomalowaniu możesz Pikachu jeszcze natłuścić, żeby miał pełniejsze barwy. Kolejny modeliniak do kolekcji gotowy! :)

czwartek, 4 lutego 2016

Modeliniaki- Olaf z Krainy Lodu

Hej! Dziś kolejna instrukcja z serii Modeliniaków. Ktoś rozpoznaje tego małego przyjaciela? Tak wiem, tytuł zdradza, że jest to Olaf z Krainy Lodu. ;)
Jest to kolejna instrukcja z serii Modeliniaki, dlatego standardowo po podstawowe informacje dla zaczynających swoją przygodę z lepieniem, najpierw odsyłam do instrukcji minionka- klik. Tam opisałam jakiej modeliny używam, jak utwardzać przedmioty, czego używać do tworzenia figurek i wiele innych przydatnych kwestii. Kolejne instrukcje są już tylko instrukcjami, dlatego nie powtarzam wszystkich zawartych tam informacji, o ile nie są akurat potrzebne do aktualnego modeliniaka.
Olaf z Krainy Lodu czeka na zrobienie go!

środa, 3 lutego 2016

Nauka Rysowania - Smerf

Witam, tym razem to ja pojawiam się z postem. Pytaliśmy Was w ankiecie, co takiego chciałybyście się nauczyć rysować. Miedzy innymi pisałyście, że postacie z bajek lub malowanki dla dzieci. Ktoś wspomniał o mandze, a jeszcze inny o ludziach. Znalazła się też prośba o zwierzęta, a raczej o wilki. Lubię rysować, ale nie wszystko potrafię. Nie jest to też dla mnie moja największa pasja, której poświęcałabym mój cały wolny czas, czy dużą większość. Zastanawiałam się, co ja mogę dać Wam od siebie do tych feriowych postów i rysowanie przyszło mi jako pierwsze. Wypunktuję Wasze pomysły i powiem, czemu podołam.

Malowanki lub postacie z bajek

Tak, myślę, że nie będzie to dla mnie większy problem. Obecnie specjalizuję się w rysowaniu smerfów :D. Także, jak widzicie po tytule, szykuję go dla Was.


Manga

 Będąc na wakacjach u siostrzenicy rok temu, korzystałam z jej książeczki o mandze. Nie wiem jednak, czy uda mi się coś takiego narysować, aby Wam się spodobało i przydało. Rysunek po lewej stronie jest mój i już raz znalazł się w wykorzystaniu na tym blogu. Nie uważam, aby mi to jakoś dobrze wychodziło, także muszę to przemyśleć. Trudno mi uczyć kogoś, jak sama ledwo co umiem.




Ludzie

Przyznaję, że to moja najgorsza zmora :D. Nie umiem jeszcze opanować nauki rysowania ludzi. Na razie podejmuje się rysowania poszczególnych części ciała, szczególnie twarzy i szkieletów ciała, takiej postury. Mam również narysowaną twarz, ale leży już sobie rok, bo boję się, że zwalę ten rysunek. Rok temu kolega dał mi filmiki do rysowania ludzi, jednak są po angielsku i to trochę skutecznie mnie odstrasza od ich oglądania. Nie muszę go słuchać, aby rysować, ale czasem by wypadało, a mnie szlag trafia, jak go słucham. Czasem mam tyle cierpliwości, aby przy okazji uczyć się angielskiego, oglądając te filmiki. Także kto chciał, niech się wypowie, czy poszczególne części ciała też by interesowały.

Zwierzęta

Wilków nigdy nie rysowałam, także nie mam pojęcia o ich rysowaniu, ale jeżeli natrafiłabym na jakąś instrukcję albo dobrze by mi wyszedł ze zdjęcia, to mogę coś nad tym pomyśleć.

SMERF
OK, wstępne informacje zakończone, mogę przejść do dzisiejszego tematu. Przyznaję się, że jak robię sobie przerwę w rysowaniu, to potem trochę ciężej idzie mi rysowanie czegoś, co wydawało mi się, że w miarę potrafię. Dlatego przepraszam za opóźnienie, bo post miał pojawić się trzydziestego stycznia. W dodatku post będzie trochę ubogi w zdjęcia, ponieważ mój telefon nie robi ich za najlepszych, więc musiałam skorzystać z siostry. Jednak nie mogłam na bieżąco rysować, kiedy była. Chcieliście malowanki na dla dzieci, także nie będę cieniować mojego smerfa ani go kolorować.


Patrząc na naszego smerfa, możemy zauważyć, że jest on małym stworzonkiem, bo ma tylko trzy centymetry. Jednak bez problemu stworzymy go większego i będzie równie taki sam. Musimy pamiętać o proporcjach. Smerf nie ma postury człowieka. Długość jego rąk i nóg jest zdecydowanie mniejsza od ludzkich. Ponadto nasz smerf ma cztery palce u ręki i ogon, który nie zawsze widać.

Zacznijmy od początku. Nasz smerf nie ma okrągłej głowy. Jest ona bardziej szeroka niż wąska. Przynajmniej na moje oko. Także nie rysujemy jej jako koło, a staramy się zrobić coś takiego, jak na rysunku poniżej. Można porównać to do modeliny, w którą ktoś uderzył, więc jest lekko spłaszczona. Zmieniła swój kształt.


Możemy naszą głowę podzielić dwoma kreskami, czyli będziemy mieli trzy równe części. Na pierwszej od góry powinny znaleźć się oczy. Tutaj nasz smerf ma je zamknięte, ale normalnie ma duże i nie są dość trudne do narysowania. W drugiej części, dotykając pierwszej linii, powinien znaleźć się nos. Musimy pamiętać, aby nie był zbyt długi ani też spiczasty. Natomiast pod drugą linią, powinny kończyć się nasze usta. Usta powinny mieć szerokość linii oczu. Ucho rysujemy trochę niżej od nosa. Kształt przypomina trochę naszą spłaszczoną głowę. Rysujemy linię od lewej do prawej, jednak nie łącząc jej z końcem ucha. Pod spodem rysujemy spłaszczoną kulkę, która dotyka naszej linii. To taki standardowy model twarzy. Na końcu została nam jeszcze czapka. Zaczynamy od ucha i mniej więcej przy początku brwi schylamy naszą linię w dół, tworząc rozwarty kąt. Potem tylko małe zapętlenie i kończymy naszą czapkę.

Jeżeli chodzi o ręce, to musimy pamiętać, że nie są jak u człowieka. One muszą być krótsze. Ręka smerfa musi mieć taki wymiar "łapy". Smerfy również nie mają za bardzo szyi, więc nie rysujemy jej właściwie. W tym rysunku zakrył ją szalik. 

Pozycja smerfa jest dynamiczna. Pochyla się, sunąć po lodzie na łyżwach. Musimy więc narysować go ugiętego. W tym celu rysujemy uginające się kolano. Łyżwa z lewej strony jest narysowana, jakby sunął nią w przód. Pamiętajmy więc o tym, że początek musi być większe od końca i ostrze narysowane pod lekkim kątem.


Jeżeli mi się uda, spróbuję jeszcze załatwić jakieś zdjęcia. Pewnie byłoby łatwiej Wam zrozumieć. Mam jednak nadzieję, że ten post nie okażę się do końca bezwartościowy. Piszcie, jak Wam się podobało i czy dalej chcielibyście jakieś instrukcje. Jak mówiłam, nie rysuję za wiele, także na pewno niektórzy z Was rysują dużo lepiej ;).
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x